Jak jest tłusty czwartek to muszą być pączki. Nie zabrakło ich również w naszej szkole. Uczniowie jak zwykle w takich sytuacjach – trzeba przecież przypomnieć, że mamy w szkole całą tradycję, nie tłustych co prawda, ale słodkich czwartków – nie zawiedli. Przynieśli upieczone przez siebie, czasami z pomocą rodziców, pączki, ciastka i ciasta. Ci, którzy chcieli się pobawić, a w końcu to była jedna z ostatnich ku temu okazji, przyszli wieczorem na szkolną dyskotekę (przy okazji można było zrzucić kalorie po zjedzonych pączkach). Zabawa, mimo że nieco kameralna, skoro uczestnicy pomieścili się w szkolnej sali do tańca, była przednia. Duża w tym zasługa absolwenta naszej szkoły Pawła Frączkiewicza, który przygrywał jako DJ. Szkoda, że tłusty czwartek jest tylko raz w roku. Zdjęcia dostępne na szkolnym Facebook